11
you are viewing a single comment's thread
view the rest of the comments
view the rest of the comments
this post was submitted on 06 Dec 2024
11 points (92.3% liked)
wolny internet
806 readers
8 users here now
Wolny (jak w rewolucji) internet to podstawa współczesnej organizacji ruchów społecznych. Nie możemy pozwolić, żeby kontrola nad tym co i komu mówimy spoczywała w rękach korporacji.
Ta społeczność ma na celu dyskutowanie jasnych i ciemnych stron internetowej wolności. Tak alternatyw, jak i wyciągających się za nami korporacyjnych.
Z zakresu informatyki warto zajrzeć też do społeczności;
Polecamy uwadze też przydatny spis praktycznych Szmerowych techno-porad.
founded 4 years ago
MODERATORS
Dzięki za odpowiedź i hmm, przepraszam za odmienne zdanie, lecz np. ja uważam Europę Zachodnią za per saldo (z zastrzeżeniami) wyżej innowacyjną od Środkowej. Nawet kosztem pomyłek we wdrożeniach, popieram importowanie rozwiązań stamtąd – od technicznych, po społeczno-cywilizacyjne.
Nie obraź się, ale to też popieram. Nie musimy być trendy – ale to pożądane, byśmy byłx innowacyjnx. Takie oczekiwanie przedkładam wobec dowolnej administracji dowolnego terytorium, acz już na pewno tego, któremu decyduję się oddać własną energię witalną. Nie jestem konserwatystą, tylko zadeklarowanym Progresywistą. Ponieważ, jakkolwiek kulturalnie (i to wartość sama w sobie dziś...), tak się różnimy w poglądach, i przypuszczalnie przy nich pozostaniemy (tu całe życie upłynęło pod znakiem zdania odrębnego lub sceptycyzmu dla opinii popularnej), stąd z kolei jestem orędownikiem nieuniwersalistycznych Architektur Społecznych – redefiniuję "dobro wspólne" w definicjach "polityki" jako bardziej partykularne, kontekstowe – Filaryzacji Społecznej-Systemu Konsocjonalnego, opartego na rozróżnieniu zapatrywań (najprościej – via parytety wyborcze po rozeznaniu Filarów/Baniek). Wówczas "każdy mindset/światopogląd miałby swoje Ministerstwo Cyfryzacji czy Nauki" i konsultacje tamże – do tego w każdym razie skromnie dążę.
Z paradygmatów – uznaniem i zainteresowaniem cieszy się Społeczeństwo 5.0, być może ponad Przemysłem 4.0 (choć popieram też Postzwrost, więc jakieś nowe fabryki nie uważam za wielce konieczne).
Jeśli chodzi o cybersec to jestem twardym przeciwnikiem tej bańki w ogóle – oczekuję rozwiązań formally verified (tj. bezbłędnych) jako defaultu, czy też po prostu klasy mission critical z SLA w każdym punkcie interakcji człowiek-system – od kontrolera sygnalizacji świetlnej począwszy. Systemy nie mają prawa zawieść – kalkulatora w kieszeni nie da się shackować – tak, jakbyśmy powierzałx im przewiezienie nas na Księżyc lub dno oceanu. Rozwiązania muszą być rygorystycznie zaprojektowane i dopracowane, nie troubleshootowane i debugowane. Uczciwie: nie wiem, co w tej materii proponuje aktualnie MinCyfr.
Dzięki za wyjaśnienia; powodzenia na konsultacjach!