W skrócie – chodzi o „kontrolowane wypożyczanie” e-booków przez serwis Internet Archive. Założenie jest takie, że jeśli w bibliotece mamy egzemplarz papierowy, można zamiast niego wypożyczać wersję cyfrową – tyle sztuk, ile mamy egzemplarzy.
Jest to koncepcja kontrowersyjna, ale działała przez parę lat, jest również testowana w innych krajach.
@lemmur @anedroid
Ciekawostka. Z tego, co kojarzę, Google wycofał się z używania zwrotu "to google" w oficjalnych dokumentach (zamiast tego jest "search with Google"). Komentarz, jaki widziałem do tego, był taki, że kiedy słowo wejdzie w ten sposób do języka, to trudniej go bronić w sądzie (np. "gugluj z naszą konkurencyjną wyszukiwarką").